NIK proponuje karać finansowo właścicieli nieruchomości, którzy nie dbają o zieleń na swoim terenie - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
(...)
W raporcie pokontrolnym Izba załączyła propozycję wprowadzenia zmian w prawie, które pozwolą karać grzywnami właścicieli gruntów, jeśli nie dopełnią obowiązku odpowiedniej pielęgnacji zieleni.
Jakie to przykre, że prawo do tej pory zupełnie pomijało ten jakże ważny aspekt życia ludzkiego w naszym kraju i za granicą. Na szczęście wychwycono tę nieuregulowaną lukę naszego życia. Już mieliśmy gratulować pomysłu genialnemu Mirosławowi Sekule (którego pamiętamy z Wielkiej Improwizacji "Dziadowskiej" komisji śledczej) ale przypomnieliśmy sobie, że obecnie panuje nam Jacek Jezierski z "tej drugiej" wylęgarni geniuszy.
Póki co mamy wciąż jeszcze do czynienia z samowolką, gdzie każdy orze jak morze. Ten jak Adriatyk, ten jak Morze Martwe, ten jak Morze e-Gejowskie. A jeszcze inny w ogóle nie orze, nie sieje a chodzi i bije.
Tak dalej być nie morze! Trzeba narzucić pewne standardy, żeby było ładnie jak w... eee... gdzieśtam.
I żeby właściciel - skoro już go stać na właścicielowanie - był odpowiedzialny za swoją zieleń. No i żeby wiedział, że niby coś ma ale "dobramatkapaństwo" patrzy mu na ręce.
A zieleń swoje czuje i źle się czuje jeśli jest niewypielęgnowana. Widać NIK nie jest zielony w tym temacie i doskonale to rozumie - stąd ta specjalna troska. Można nawet powiedzieć, że w NIKu są ludzie specjalnej troski.
Mamy nadzieję, że są w NIKu fachowcy, którzy będą mogli fachowo ocenić poziom fachowości pielęgnacji i w porę wypaczyć wypatrzenia (albo może wypatrzyć wypaczenia?).
Jeśli nie to specjaliści z Klubu Geja i Natura Zweitausend chętnie ich wesprą.
A Joschko Broda Fischer gra... jako-tako..., yoko-ono...
Właściwa pielęgnacja podstawą dobrych zbiorów
Komentarze