Rząd Donalda Tuska forsuje nowe prawo pozwalające na przymusowe leczenie psychiatryczne osób, które nie popełniły żadnego przestępstwa - informuje "Gazeta Polska Codziennie". Przeciwko projektowi zmian protestują psychiatrzy, prawnicy i opozycja.
Prof. Janusz Heitzman, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego wskazuje, że jeśli rząd wprowadzi przepis, będzie można "zamknąć człowieka, bo inaczej myśli i wznosi antyrządowe okrzyki".
Wydaje nam się, że to dobry krok w ostateczną stronę. Dobry, bo to co się dziś wyprawia już dawno przechodzi judzkie pojęcie. Zresztą nieludzkie też.
Oczywiście opozycja jest przeciw bo opozycja zawsze jest afrontem do klienta.
Oczywiście psychiatrzy są przeciw, bo chcą się czuć potrzebni i ważni a tu zabiera się im władzę.
Tyle że sam pomysł jest sluszny bo pozwoli słusznie i skutecznie eliminować jednostki wypaczone, ułomne i chore - w tym te, które zdołały się mimo faszystko narodzić.
A namnożyło się tego sporo i zewsząd wypełza - co najdosadniej widać chyba w programie "Tomasz Lis - warzywo", których prowadzący cierpliwie znosi (żeby nie powiedzieć BACZNOŚĆ! TOLERUJE. SPOCZNIJ!).
Teraz będzie już można wyłapywać i leczyć:
- homofobów, transfobów, genderofobów i garderobianych - Palikot już ma wykaz,
- męskie szowinistyczne świnie, patryjarchów i innych samców ("Samiec Twój wróg")- lista by Tłusta Środa,
- wszechpolan i faszystów - od dawna przypuszczamy, że to jest choroba psychiczna co może potwierdzić Adam Michnik,
- nienawistników i karły reakcji - niech się spełni sen św. Jacka Kuronia od Termosa Zupy,
- ciemnogrodzkich, zacofanych, znajfejdanych, średniowiecznych katoli - np. Cejrowskiego, Isakowicza-Zaleskiego, Oko, Najfeld...
- negacjonistów, antysemitników i całą tę gojowiznę - Straszni Bracia wskażą dokładnie (jak po 17.IX roku pamiętnego - a lato było piękne tego roku),
- parytetowców złota, runbankowców, misesian i hayekan, antykeynesian,
- rasistów, antyobamian, antyunian, antytuskan, pisian, zmielonych, przeżutych i wyplutych od Kukiza,
- trucicieli środowiska, antyekologów, śmieciarzy, proatomowców, industrian i innych wskazanych przez Klub Geja.
Oczywiście to tylko czubaszek góry lodowej - ale skoro my, amatorzy potrafimy naprędce wykazać takie potrzeby, to ile jeszcze wykażą dedykowane do tych spraw służby? Tym bardziej, że na ich czele stanie zapewne niezawodny człowiek* do zadań specjalistycznych - Michał Boni.
* - czy godzi się jeszcze tak pisać? Czy to mu nie uwłacza? Czy to jeszcze jest człowiek, czy już jakieś kolejne ogniwo (r)ewolucji - jakiś uebermench? Tusk jeden raczy wiedzieć.
LINK: - Jak się dziś czujemy, panie Donaldzie? - Premierze Donaldzie, panie doktorze! - No już dobrze, dobrze. Siad!
